niedziela, 22 grudnia 2013

Jerzy i Święta Bożego Narodzenia / Jerzy and Christmas

Święta Bożego Narodzenia, a zaraz po nich przygotowania do wielkoszlemowego Australian Open.
Miniony sezon był kolejnym, w którym Janowicz zrobił ogromny krok do przodu - awansował do półfinału Wimbledonu, rok zakończył na 21. miejscu.
- Nigdy nie stawiam sobie dodatkowych celów, zawsze chce się przygotować na 101 procent. Jak będę w pierwszej "10" na koniec przyszłego roku, to się nie obrażę - ocenił Janowicz.
Zdradził, że Boże Narodzenie spędzi w kraju. - Trenuję w Polsce, w Łodzi. Na twardym korcie, żeby przygotować się do Australian Open - tłumaczył. Potwierdził, że za tradycyjnymi polskimi potrawami na Wigilię nie przepada. - Wolałbym pizzę albo makaron. Ma dużo węglowodanów - zażartował. Wspominał jak na Wimbledonie "zapijał" się coca-colą.
Janowicz stylizuje się na "bad boya", których zresztą tenis uwielbia. - Jeśli rozrywam koszulkę, to nie ma w tym nic złego. Nie robię nic chamskiego. Jeśli na korcie nie żyję, to nie gram - podkreślił, dodając: "Muszę mieć ten bodziec. Przeciwnicy wiedzą, że lepiej mnie usypiać".
źródło: sport.tvn24.pl 
Link do krótkiego filmiku z "Wstajesz i weekend" 
- English version - 
Christmas, and after them the preparations for Australian Open.
Last season was another, in which Janowicz made ​​a huge step forward - advanced to the semifinals at Wimbledon, the year ended on 21 place.
- Never put yourself of additional objectives, always trying to get ready on 101 percent. As I will be the first "10" at the end of next year, it will not be offended - rating Janowicz.
Revealed that he will spend Christmas in the country. - I train in Poland, in Lodz. On the hard court, to prepare for the Australian Open - explained. He confirmed that the traditional Polish dishes on Christmas Eve not keen. - I would prefer pizza or pasta. It has a lot of carbohydrates - he joked. He recalled how at Wimbledon "drank" a Coca-Cola.
Janowicz stylises on the "bad-boy", which, moreover, loves tennis. - If tear down shirt, then there is nothing wrong with that. I don't do anything boorish. If the court does not live, do not play - he stressed, adding: "I have this incentive. Opponents know better, me put to sleep."
source: sport.tvn24.pl

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz